Wspomnienie Bogny Zubrzyckiej
Wspomnienie Bogny Zubrzyckiej

Zawsze profesjonalna i elegancka. Mistrzyni słowa i ...ciętej riposty. Aktywnie uczestniczyła w życiu miasta. Była bardzo zaangażowana w pracę Wejherowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Bogna Zubrzycka 3 czerwca świętowałaby swoje 89. urodziny. Piękne, poetyckie spotkanie wspomnieniowe przygotowali dla niej członkowie grupy teatralnej SWUTW "Srebrna Nitka" w Filharmonii Kaszubskiej, które zgromadziło wielu przyjaciół i znajomych Pani Bogny.

Bogna Zubrzycka urodziła się w Warszawie w 1933 roku. W 2004 roku przeprowadziła się do Wejherowa, które stało się jej ukochanym miastem i inspiracją. Jak sama mówiła, „od razu się w nim zakochałam”. Napisała wiele wierszy, opowiadań i tekst słuchowiska na część grodu Wejhera. Kilkukrotnie była laureatką wejherowskiego konkursu literackiego „Powiew Weny”. Spod jej pióra wyszedł tomik wierszy „Poema starszej pani” oraz książki „Mój Jasny Brzeg” i „W zamknięciu”. Na kanwie wspomnień Bogny Zubrzyckiej powstała książka autorstwa Henryka Połchowskiego.

Bogna Zubrzycka była nauczycielką i kształconą skrzypaczką. W Wejherowskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku pełniła rolę rzeczniczki prasowej i wykładowczyni m.in. muzyki. Aktorsko udzielała się w grupie teatralnej „Srebrna Nitka”.

- Dlatego wspólnie z grupą teatralną SWUTW "Srebrna Nitka" oraz Filharmonią Kaszubską - Wejherowskie Centrum Kultury zorganizowaliśmy spotkanie, podczas którego wspominaliśmy „naszą aktorkę” - mówi Ewelina Magdziarczyk-Plebanek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wejherowie.

W spotkaniu uczestniczył także Arkadiusz Kraszkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa, który z Bogną Zubrzycką darzyli się wielką sympatią.

- W styczniu pożegnaliśmy Wybitną Osobę, dla której wielką miłością była muzyka, literatura i scena. Dla nas wejherowian, śmierć Bogny Zubrzyckiej była tym bardziej dotkliwa, że była osobą aktywnie uczestniczącą w społeczno–kulturalnym życiu Wejherowa – mówi Arkadiusz Kraszkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa. - Nie znaliśmy się długo, ale szybko znaleźliśmy wiele wspólnych tematów mimo dzielącej nas różnicy wieku. Przeżyłem bardzo jej odejście, bo była osobą wielkiego formatu, wielkiej mądrości, talentu i wszechstronnej wiedzy. Dlatego cieszę się, że wciąż o niej pamiętamy, a ona to jest z nami w myśl słów, że „Nie umiera ten, kto żyje w naszych sercach i pamięci”…