15 stycznia 2019 roku około godziny 19:40 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie ,że na ulicy Transportowej w Wejherowie kierowca Matiza wpadł w poślizg i uderzył w przydrożny znak zakazu , po czy uciekł z miejsc zdarzenia. Kierujący miał pecha, bo całe zajście zauważył świadek i w wyniku uderzenia kierowca zgubił tablicę rejestracyjną, którą strażnicy na miejscu zabezpieczyli. Tuż po północy podczas kontroli prewencyjnej rejonu Śmiechowa i Nanic oraz przystanków SKM, na jednym z parkingów zauważyli rozbite auto z jedną tablicą rejestracyjną. W sprawie tej trwają czynności wyjaśniające. Gdyby kierowca sam zgłosił zniszczenie znaku, wielkiej sprawy by nie było . Za czyn ten mógłby otrzymać pouczenie i ponieść jedynie koszta naprawy uszkodzonego urządzenia drogowego. Ucieczka z miejsca zdarzenia nie kwalifikuje sprawcy do zastosowania środka oddziaływania wychowawczego, jakim jest pouczenie. Teraz za czyn ten kierowca otrzyma mandat karny i zobowiązany będzie do naprawienia wyrządzonej szkody. Jeśli nie wyrazi zgody na przyjęcie mandatu- sprawa trafi do Sądu. Straż Miejska wielokrotnie przedstawiała w tej sprawie swoje stanowisko. Pomimo tego, sprawcy nadal wybierają ucieczkę z miejsca zdarzenia pomimo tego, że są potem ustalani.