W świetlicy przy ul. Dworcowej 12/1 w każdą środę o godzinie 10.00 spotykają się ludzie, którym na sercu leży dobro rodzin, a w zwłaszcza dzieci. To działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Rodziny, którym od samego początku kieruje niestrudzona liderka - Zofia Kusterska. Za swoją działalność była nagradzana m.in. Statuetką Małej Andzi, Drzewkiem Szczęścia, a także Nagrodą Prezydenta Miasta Wejherowa.
Działaczki Stowarzyszenia Przyjaciół Rodziny odwiedził w okresie przedświątecznym Arkadiusz Kraszkiewicz - zastępca prezydenta Wejherowa, który podczas wizyty wysoko ocenił działalność stowarzyszenia życząc w imieniu Prezydenta Miasta Wejherowa i własnym, satysfakcji z wykonywanej pracy społecznej, skuteczności w niesieniu pomocy potrzebującym, a także zdrowych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w Nowym Roku 2021.
- Stowarzyszenie Przyjaciół Rodziny bez względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa cały czas pracuje na rzecz potrzebujących – mówi Zofia Kusterska. - Nie otwieramy drzwi na oścież, ale każdy kto potrzebuje pomocy może do nas przyjść lub zgłosić swój problem, kiedy tylko zachodzi taka sytuacja. Reagujemy na każdą potrzebę. Jeżeli jesteśmy komuś potrzebni, zawsze jesteśmy do dyspozycji. Ponadto cieszy nas, że zgłaszają się do nas ludzie, którzy mają coś oddania innym lub są gotowi udzielić komuś jakiegoś wsparcia.
Jeśli chodzi o dzieci, to w tym roku były tylko dwa przypadki pilnego wsparcia za zasadzie „Pogotowie – Ratuj!”. Reagują też na wszelkie wpisy i prośby na Facebooku. Na przykład dowiedzieli się, że ktoś nie miał na czym spać i spał na podłodze, więc zawieźli mu kanapę na podwejherowską wieś. Człowiek ten do dziś jest wdzięczy Stowarzyszeniu za okazaną pomoc.
- W tym roku nie mogłam się wybrać z Mikołajami na akcję „Mikołaj dla pięćdziesiątki z ulicy”, ponieważ miały tutaj przyjechać matki z rodzin wielodzietnych spoza Wejherowa, ale nie odstępuję od cotygodniowych spotkań w środy – zapewnia Zofia Kusterska, która niedawno skończyła 77 lat, ale nadal zachwyca swoim entuzjazmem i oddaniem dla pracy społecznej na rzecz innych.
Pani Zofia podkreśla, że w czasach pandemii najważniejsza jest pamięć wobec tych, którzy są np. zamknięci – w kwarantannie, czasem ze strachu, albo z konieczności - chorzy w łóżku. Naszą misją jest bezinteresowna chęć robienia czegoś dobrego dla drugiego człowieka. Warunkiem jest jednak kontakt, niekoniecznie bezpośredni, wystarczy telefon lub wpis na Facebooku. „Dworcowa”, to ich miejsce spotkań jako ludzi nieobojętnych, która jest tworem wszystkich. Płacą składki po 24 zł rocznie i liczą na wsparcie 1% z podatku od osób fizycznych.
Przez wiele lat świetlica SPR na Dworcowej była miejscem, w którym największą pomoc otrzymywały dzieci. Dla jednych był to ciepły posiłek, dla innych miejsce, w którym mogły spokojnie odrobić lekcje, a jeszcze inne mogły porozmawiać o swoich problemach z psychologiem, prawnikiem, pielęgniarką a nawet lekarzem. Od pewnego czasu sytuacja trochę się zmieniła, bo jak zapewnia Zofia Kusterska, 500 plus rozwiązało część problemów m.in. wsparcia żywnościowego i dodaje:
- Dochodzą inne sprawy np. pomoc w zdalnym nauczaniu. Jeśli trafiamy na konkretny problem, to szukamy sposobu na jego rozwiązanie, pytamy wśród znajomych, pukamy do różnych drzwi, a czasami wręcz prosimy i... najważniejsze, że znajdujemy rozwiązanie dzięki ludziom wielkiego serca, którzy są wrażliwi na ludzkie problemy i nieszczęścia.
Zainteresowanym polecamy kontakt na stronie:
https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Przyjaci%C3%B3%C5%82-Rodziny-W-Wejherowie-1929470687323425/