SM Wejherowo: Nie ma dymu bez ognia

2 min czytania

Powoli rozpoczyna się sezon grzewczy. Zimne noce sprawiły, że w niektórych budynkach uruchamiane są kotły centralnego ogrzewania. Wraz z rozpaleniem pieców, nasilają się telefony do straży miejskiej o spalaniu odpadów. Są i tacy, którzy są przekonani, że dym z komina nie powinien się wydobywać, bo zatruwa środowisko. I tu nie ma wątpliwości, tylko, że w ponad 95% zgłoszeń zawiadomienia te nie potwierdzają się. Mieszkańcy spalają drewno oraz węgiel. Póki co, w Polsce ( poza Krakowem) nie ma zakazu spalania w przydomowych piecach węgla i drewna , a to głównie te paliwa w pierwszej fazie nie rozgrzanego przewodu kominowego oraz pieca powodują zadymienie. Ważny jest też sposób odpalania pieca. Ten odpalony od góry nie kopci tylko, że nie wszystkie piece, a głównie te dolnego spalania od góry odpalić się nie dadzą. Są właściciele budynków , którzy takie stare urządzenia grzewcze posiadają i boją się ich uruchamiania, bo będą telefony do straży miejskiej o spalaniu śmieci i odpadów. Ci dla przysłowiowego świętego spokoju piece uruchamiają pod osłoną nocy, gdy większość śpi. Pomimo tego w wielu instalacjach, w pierwszej fazie spalania czuć gaz wydobywający się z spalanego węgla i drewna . Powodów jest wiele. M.in. nieprzystosowane pieca do danego rodzaju paliwa, zła jakość węgla, mokre drewno i wiele innych. Tymczasem Straż Miejska w przypadkach podejrzenia spalania śmieci i odpadów taką kontrole przeprowadza i często kończy się ona na spisaniu protokołu ,że nie stwierdzono spalania odpadów. I tak w koło. Dlatego Straż Miejska apeluje do zgłaszających o zdrowy rozsądek, żeby nie zgłaszali każdego przypadku pokazania się dymu z komina, bo on wcale nie świadczy o spalaniu śmieci, a tylko w przypadku spalania śmieci i szkodliwych odpadów straż miejska może stosować sankcje karne.

Komenda Straży Miejskiej w Wejherowie,

sm.wejherowo.pl/aktualnosc/1015/nie-ma-dymu-bez-ognia

Autor: krystian